Rozczarowanie uderza młotem w samotność istnień co noc,
Ogrom spalin wdziera się w oczy,
Rozpoznanie katastrofy rodzi ból.
Kolejny drapacz rani chmury,
Kolejny beton zalewa cień,
Niezgoda kłębi się w klęsce życia,
Opadają ręce trzeba iść spać.
Łkając pod kołdrą gryząc paznokcie,
Próbuje nie słyszeć, zamknąć się w noc.
Nawet wtedy, gdy powodów przybywało,
Nie krzyczałeś, choć coś cię ćwiartowało.
Twoje ciało, już w kawałkach na leżący
W różnych trybach się przemieszczające.
Nawet wtedy, gdy mechanizm dawał dupy,
Nie patrzyłeś jak kolejne kładą trupy.
Twoje myśli pozbawione akceptacji
Są zamknięte na przepływ informacji.
Jęk mordu, pisk opon, bywam tu często.
Znoszę te baty rzeczywistości,
Omamia mnie swą nieskończonością,
Gromadzę ułamki wieczorów przy świecach.
Z niewiedzą podbijam teorie bytu,
Skrapla się moja wizja spokoju,
Blask nocnych świateł oślepia mnie.
Kolejny drapacz rani chmury,
Kolejny beton zalewa cień,
Bywam tu często, znoszę to z trudem,
Czasem przenikam spadając na dno.
Nawet wtedy, przechodziłeś całkiem obok,
Nie słyszałeś, chciałeś być inną osobą,
Poniewierano twoje młode ciało, już od środka coś cię wyżerało
W ramionach obłędu rzeczywistością,
Bruździmy sobie w codzienności,
Zamieszkują w nas dzikie pragnienia,
Wzajemna masakra wnętrza uderza.
Разочарование поражает одиночество жизней каждую ночь
Громадность выхлопных газов проникает в глаза,
Признание бедствия приносит боль.
Другой небоскреб вредит облакам
Другой бетон залит тенью,
Раздор кружится в падении жизни,
Руки опускаются, тебе пора спать.
Плакать под одеялом и грызть ногти,
Он старается не слышать, заткнуться в ночи.
Даже когда причин было все больше и больше,
Ты не кричал, хотя тебя чем-то расчленили.
Ваше тело, уже расколотое за ложь
Перемещение в различных режимах.
Даже когда механизм сосал,
Вы не видели, как другие кладут трупы.
Ваши неприемлемые мысли
Они закрыты для потока информации.
Стон убийства, визг покрышек, я прихожу сюда часто.
Я могу справиться с кнутом реальности
Вводит меня в заблуждение своей бесконечностью,
Я собираю доли вечеров при свечах.
Я побеждаю теории невежества,
Мое видение мира сжимается
Сияние ночных огней ослепляет меня.
Другой небоскреб вредит облакам
Другой бетон залит тенью,
Я часто приезжаю сюда, мне тяжело
Иногда я проваливаюсь на дно.
Даже тогда вы прошли мимо
Вы не слышали, вы хотели быть другим человеком
Твое молодое тело разрушено, тебя что-то съело изнутри
В объятиях безумия с реальностью,
Мы возимся с повседневной жизнью,
Населяют дикие желания,
Взаимная резня интерьера поражает.