Текст песни - - Zapomnij O Tym

Kiedy patrzę w ich źrenice widzę własne odbicie
Wspomnienia które iskrzą jeszcze dziś oczy szklą
Mały pokój i ja modląc się za ciszą
Która była mi najbliższą rzeczą bliższą niż ona i niż on
Bliższą niż dom gdzie wyrosłem
Brak pieniędzy i alkohol niszczą proste
Ktoś powiedział mi opisz to opisuję
Nie wierzysz to spytaj moją siostrę ona też wie
Też pamięta boazerię na niej czerwień
Do dziś pewnie czeka aż ktoś kłótnie przerwie
Wiele razy uciekałem stamtąd uwierz znam to
Wiem co czuje dziecko myślisz sobie wiedz
Bo jedyną myślą jest uciec stąd
Pamiętam późne popołudnie czwarte piętro
Im wyżej tym smutniej schody zamek kuchnię
Kiedy tak szedłem nieufnie patrząc czy alkohol cuchnie
Wiem jak boli i jak puchnie
Jeden Bóg wie o co były tamte kłótnie
Dziś nie pałam do nich gniewem lecz jednego jestem pewien
Ten dom to nie był eden ilu takich jak ja nie wie
Nie dociekam lecz jako dziecko nie widziałem w nich człowieka
Wiedz to.

Ref.
A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym
Co widziałeś co słyszałeś co przeżyłeś
I pomyśl że to sen że to wcale nie działo się
Tak będzie lepiej - śpij

Drugie piętro w poniemieckiej kamienicy
Piękno ciszy zakłócone ktoś krzyczy
To sąsiedzi z pietra mimo że byłem młody
To pamiętam numer drzwi siódemka
Taka tam noc nie jedna jak ta ale do sedna
Spałem lulany przez mamę dopóki nie słyszałem
Różnych kłótni próżnych których nie rozumiałem
Czy to były omamy? Ze snu zerwany
Wlepiałem wzrok zaspany w mówiące ściany
Słyszałem głos kobiety
Nadęty facet krzyczał bez przerwy miał nerwy
Płacz dziecięcy niewyraźny kontakt ważny
Dla tysięcy rodziców tutaj był zbędny
Nie jak spirytus i goście
Ja owinięty w pościel myślałem
Bogu ducha winny malec pod kołdrą łzy wylane
Pytanie za pytaniem przecież mogłem to być ja
U mnie arkadia tam impra trwa
Huk szkła łamane krzesła
Słyszałem jak prosił lecz nikt nie przestał
Rano widziałem go pod bramą
Z podrapana twarzą siedział na piłce
Pamiętam na rączkach sińce miał
Wspominam chłopca
Mieszkanie po nim to [?]

Ref.
A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym
Co widziałeś co słyszałeś co przeżyłeś
I pomyśl że to sen że to wcale nie działo się
Tak będzie lepiej - śpij

Czarny opar nad miastem niczym mroczny zastęp zwiastowały burze
Jeszcze ja wpatrzony dłużej w tańczących na wietrze
Oderwał mój wzrok chłopak w prującym się swetrze
Chciał schować się przed deszczem
A światło latarni świeciło tuż nad nim
Zgadnij skąd spadły pierwsze krople
Widziałem sine policzki całe wilgotne
Na nich słone sople a w nich utopione strach i smutek
Miałem zapytać po co nocą jak wyrzutek stoi pod drzewem
Lecz chyba zabrakło mi odwagi nie wiem
Cicho jak złodziej dalej siedziałem w samochodzie
I patrzyłem zza szyby na żywy obraz na bezdomne dziecko
I nikogo by strzec go na jego brudne dłonie i ubranie
Na zap

Когда я смотрю на их учеников, я вижу свое отражение
Воспоминания, которые сегодня сверкают глазами со стеклом
Маленькая комната и я молюсь за тишину
Что было ближе всего мне ближе, чем она и он
Ближе, чем дом, где я вырос
Недостаток денег и алкоголя испортить легко
Кто-то сказал мне, опишите это я опишу
Вы не верите, спросите мою сестру, которую она тоже знает
Также запоминает обшивку на нем красным
По сей день, вероятно, ждет кого-то ссориться
Я убежал много раз, поверь мне, я знаю, что
Я знаю, что чувствует ребенок, ты думаешь, знаешь
Потому что единственная мысль - уйти отсюда
Я помню четвертый день ближе к вечеру
Чем выше, тем печальнее лестница замка кухни
Когда я так гулял, недоверчиво смотрел, воняет ли алкоголь
Я знаю, как это больно и как это пухнет
Один Бог знает, о чем были эти ссоры
Сегодня я не был зол на них, но я уверен в одном
Этот дом не был Эдем, сколько таких, как я, не знают
Я не спрашиваю, но в детстве я не видел их как человека
Знай это.

Ссылка
Теперь спать, спать и забыть об этом
Что вы видели, что вы слышали, что вы испытали
И думаю, что это мечта, что это не произошло вообще
Так будет лучше - спи

Второй этаж в бывшем немецком многоквартирном доме
Красота молчания мешала кому-то кричать
Они соседи по полу, хотя я был молод
Это я помню дверь номер семь
Такая ночь не такая, как эта, но в точку
Я спал, спя с мамой, пока не услышал
Различные тщетные ссоры, которые я не понял
Это были галлюцинации? Он не спал
Я сонно уставился на говорящие стены
Я слышал женский голос
Раздутый парень все время кричал
Плачущий ребенок размытый контакт важно
Для тысяч родителей здесь было ненужно
Не нравятся дух и гости
Я завернул в листы, я думал
Слезы проливали слезы Бога под одеялом
Вопрос за вопросом, это мог быть я
Для меня Аркадия все еще там
Стук разбитых стеклянных стульев
Я слышал, как он спрашивает, но никто не остановился
Утром я увидел его у ворот
Он сидел на шаре с поцарапанным лицом
Я помню синяки на руках
Я помню мальчика
Квартира за ним стоит [?]

Ссылка
Теперь спать, спать и забыть об этом
Что вы видели, что вы слышали, что вы испытали
И думаю, что это мечта, что это не произошло вообще
Так будет лучше - спи

Черный туман над городом, как темный хозяин, провозглашенный штормами
Тем не менее, я дольше смотрел на тех, кто танцует на ветру
Мальчик в свитере отвел глаза
Он хотел спрятаться от дождя
И свет фонаря сиял прямо над ним
Угадай, где упали первые капли
Я видел синие щеки все мокрые
Соленые сосульки на них и в них утонули страх и печаль
Я должен был спросить, почему ночью, как изгой стоит под деревом
Но мне не хватает смелости, я не знаю,
Я сидел в машине так же тихо, как вор
И я смотрел из окна на живую картину бездомного ребенка
И никто не будет охранять его по грязным рукам и одежде
На зап & # 32