Jeszcze się kiedyś obudzę
Jeszcze się kiedyś odwinę
Jeszcze się kiedyś utrudzę
Uczynię z dębu swój kij
Uczynię z kobry cięciwę
Ty sobie śpij sobie śpij
Z Boga uczynię strzałę
Diabeł naciągnie mą kuszę
Cały twój świat podpalę
Sidła na ciebie uczynię
Omotam w sieć wejdę w duszę
Włożę ci pętlę na szyję
Zwieszę łańcuchy z powały
Poniesiesz słodką karę
Zakuję cię w kajdany
Zaprzęgnę do rydwanu
Uprząż zrychtuję na miarę
Tak będziesz służyć Panu
Zakuję w dyby twą głowę
Wdzieję hiszpańskie trzewiki
Tobie zaś chińskie założę
Dokonam srogiej naprawy
Będzie Ci ze mną jak z nikim
Tak załatwimy swe sprawy
Przeoram całą twą ziemię
Jałową glebę zostawię
W końcu na inną zamienię
W końcu zapomnę w zabawie
Я проснусь однажды
Я расслаблюсь однажды
Я буду трудиться однажды
Я сделаю свою палку из дуба
Я сделаю тетиву из кобры
Ты спишь, спи
Я сделаю стрелу из Бога
Дьявол натянет мой арбалет
Я подожгу весь твой мир
Я сделаю для тебя ловушку
Я опутаю тебя сетью Я войду в твою душу
Я надену петлю на твою шею
Я повешу цепи к потолку
Ты будешь терпеть сладкое наказание
Я закую тебя
Я запрягу тебя в колесницу
Я сделаю упряжь по размеру
Вот так ты будешь служить Господу
Я закую твою голову в колодки
Я надену испанские туфли
И я надену на тебя китайские туфли
Я произведу суровое исправление
Ты будешь со мной, как ни с кем другим
Вот так мы уладим наши дела
Я вспашу всю твою землю
Бесплодную почву я оставлю ей
Я в конце концов обменять на другой
Я в конце концов забуду об этом в веселье
