Nie boję się ciemności już od dawna
Za długo znamy się
Tak często ją przynosił z pracy tata
Niby herbata
A sam
Nie boję się krzyku od praczasów
Śmiejemy się razem on mówi mi na razie
Zaraz wraca jak nadzieja
I jak tu zasnąć bez hałasu
Daleko śniadanie jeszcze trochę zajmie
Dlaczego muszę być taki mały
Taki okropnie malutki
Znam odpowiedź gdyby ktoś pytał
Jutro w szkole znów będę przysypiał
Я давно не боюсь темноты
Мы знаем друг друга слишком долго
Мой папа так часто приносил его домой с работы
Как чай
И я
Я не боюсь кричать с древних времен
Мы смеемся вместе, и он говорит мне сейчас
Оно скоро вернется, как надежда
И как заснуть без шума
Завтрак все равно займет некоторое время
Почему я должен быть таким маленьким
Такой ужасно маленький
Я знаю ответ, если кто-нибудь спросит
Завтра я снова усну в школе