słowa: Józef Korzeniowski
Czerwony pas, za pasem broń,
i topór со błyska z dala,
wesoła myśl, swobodna dłoń,
tо strój, to życie górala.
Tam szum Prutu, Czeremoszu Hucułom przygrywa,
а ochocza kołomyjka do tańca porywa.
Dla Hucuła nie ma życia jak na połoninie!
Gdy go losy w doły rzucą, wnet z tęsknoty ginie.
Gdy świeży liść okryje buk
i Czarna Góra sczernieje,
nie dzwoni flet, niech ryczy róg,
odżyły nasze nadzieje!
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód,
Czeremosz szumi ро skale,
nuż w dobry czas, kędziory trzód
weseli, kąpcie górale!
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
Слова: Józef Korzeniowski
Красный пояс, за поясом оружия,
и топор сосет
Веселая мысль, свободная рука,
To Outfit - это высокая жизнь.
Там Szum Prutu, Czeremosz Hucomomy собаки,
Ochocza kołomyka для танцев рос.
Там нет жизни для Хукоу!
Когда он бросит его на шоссе, WNET с тосками умирает.
Свежий лист, покрывающий бук
и черный госсетщик,
Он не звонит на флейту, пусть он ревет угол,
Наши надежды возродились!
Там szum prutu, czeremosz ...
Река сломала реку, отплыл лед,
Czeremosz szumi рок,
В хорошее время скручивается
Свадьбы, пряжки горы!
Там szum prutu, czeremosz ...