Wszak tak prosto jest płynąć z prądem
Śnić nie wyśnione, zapominając o troskach
Jak drzewa jesienią zrzucają liście
Pożółkłe, przebrzmiałe, zbędne i stare
I z każdym kolejnym opadającym liściem
- znika kolejne wspomnienie; Aż do końca, aż do dna!
Gdy słońce odejdzie - a gdy inni powrócą
Ja pozostanę w mej samotni z sennymi widziadłami
Ptaki nigdy nie wrócą, a lasy się nie odrodzą!
A niebo zionąć będzie gwiezdną pustką, największą tęsknotą!
I tylko wiatr zaśpiewa nad tymi krajami smutku!
I zniknie wszystko!
Czy świt kiedyś nie nadejdzie?
I nastanie tylko mrok, rozbity polarnym blaskiem
A świat umrze przyodziany w biel
I umrę wraz z nim
Gdy słońce odejdzie - a gdy inni powrócą
Ja pozostanę w mej samotni z sennymi widziadłami
A potem już tylko ja...
Tylko ja...
Ja i cisza...
Bezpowrotnie...
Zima!
Wszak Tak Prosto шутка płynąć г prądem
SNIC ние wyśnione , zapominając о troskach
Jak drzewa jesienią zrzucają Líščie
Pożółkłe , przebrzmiałe , zbędne я смотрю
Я г Каздым kolejnym opadającym liściem
- Znika kolejne wspomnienie ; AZ сделать Konca , Аризона сделать ДНК!
Гды слонце odejdzie -Гды Inni powrócą
Ja pozostanę ж MEJ samotni г sennymi widziadłami
Ptaki Nigdy ние wrócą ,Lasy się ние odrodzą !
Niebo zionąć będzie gwiezdną Pustka , największą tęsknotą !
Я Tylko Wiatr zaśpiewa над tymi krajami smutku !
Я zniknie Wszystko !
Czy Świt kiedyś ние nadejdzie ?
Я nastanie Tylko Mrok , rozbity polarnym blaskiem
Свят umrze przyodziany ж Биль
Я umrę wraz г NIM
Гды слонце odejdzie -Гды Inni powrócą
Ja pozostanę ж MEJ samotni г sennymi widziadłami
Potem Юз Tylko Ja ...
Tylko Ja ...
Ja я Cisza ...
Bezpowrotnie ...
Зима !