Chodzę po lodzie kruchym jak wiara w cud
Walczę uparcie o lepszy grunt dla stóp
Snami mnie mami pokrętny losu rytm
Obietnicami plami mi ufny byt
I płynę płynę jak falą niesiony liść
Unoszę się jak ponad szosą przydrożny pył
Choć miałem śmiało wywracać świat na wspak
To on mną miota jak linoskoczkiem wiatr
I płynę płynę jak falą niesiony liść
Unoszę się jak ponad szosą przydrożny pył
Brodzę po wodzie stoję w niej aż po pas
Gdy się odwracam wieje mi prosto w twarz
Skulony gonię karmię się wiarą że
Prąd mnie poniesie w końcu tam dokąd chcę
I płynę płynę jak falą niesiony liść
Unoszę się jak ponad szosą przydrożny pył
Я хожу по льду песочного печенья как вера в чудо
Я упорно сражаюсь за лучшую почву для ног
У меня есть искаженная судьба ритма
Я доверяю своим обещаниям
И я течет, я течет как волна переночного листа
Я плаваю как придорожная пыль над дорогой
Хотя мне пришлось смело повернуть мир, чтобы поддержать
Он бросает меня как линии с ветром
И я течет, я течет как волна переночного листа
Я плаваю как придорожная пыль над дорогой
Я плачу на воде, я противостоит ее талии
Когда я поворачиваюсь, дует прямо мне в лицо
Спрыгнув погоню, я кормлю себя верой, что
Электричество, наконец, будет нести меня там, где я хочу
И я течет, я течет как волна переночного листа
Я плаваю как придорожная пыль над дорогой