Długo w nocy stukają klawisze
Nocna lampka płonie do świtu
Co pan pisze maestro bezdomny
Co pan pisze
Dziś już takich wierszy nie drukują
Każdy dĽwiga osobną chandrę
Pan nie wierzy a jednak to prawda
Pan nie wierzy
To wszystko napisane w księgach
Mamy nawet wiernych proroków
Więc do przodu maestro bezdomny
Więc do przodu
Zechciej słuchać za oknem zgrzyta
Masowej pieśni ton wesoły
Smutek proszę znika bezboleśnie
Smutek proszę
Z pejzażu wyszły stare wiatraki
Z pieczątką grzesznych Don Kichoci
A myśmy przeszli do współczesnych
A myśmy przeszli
A myśmy przeszli
Przeszli
Długo w nocy stukają klawisze
Nocna lampka płonie do świtu
Szkoda ciszy Maestro Bezdomny
Szkoda ciszy ...
*** piosenkę przysał Jacek Nakielski i Damian
Постукивая клавиши долго ночью
Ночная лампа, горящая до рассвета
Что вы пишете Maestro бездомных
Что ты пишешь
Сегодня такие стихи не печатают
Каждая Чандра Чандер
Господь не верит, и все же это правда
Ты не веришь
Это все написано в книгах
У нас даже есть верные пророки
Так что вперед Maestro бездомный
Так
Слушать окно банку
Массовые веселые тона
Грусть, пожалуйста, исчезайте безболезненно
Грусть
Старые ветряные мельницы вышли из ландшафта
С греховной маркой Don Kickoci
И мы пошли в современный
И мы прошли
И мы прошли
Заросший
Постукивая клавиши долго ночью
Ночная лампа, горящая до рассвета
Жаль о молчании Маэстро бездомных
Жаль о молчании ...
*** песня насил Яцек Накиельский и Дамиан